Recenzja książki „Skarb Troi” Olafa Fritsche
Ostatnio sięgnęłam po książkę „Skarb Troi” Olafa Fritsche, która była lekturą na konkurs z języka polskiego. Nie byłam przekonana, ale…
Autor powieści Olaf Fritsche skupił się na pisaniu książek przygodowych dla dzieci. Główni bohaterowie Lilly, Magnus i Albert to grupa przyjaciół, którzy przeżywają wiele ciekawych przygód, odkrywają tajemniczy notatnik wcześniejszego właściciela willi Alberta. Przez tunel czasu przyjaciele przedostają się do Starożytnej Troi. Tam pragną odnaleźć skarb Priama, jednak nie są świadomi trwającej wojny między Grekami a Trojańczykami. Ze swoim nowo poznanym kolegą Costą, chcą przedostać się do Troi. Po wielu próbach, udaje im się odnaleźć skarb.
Gdy skończyłam czytać tę książkę, byłam mile zaskoczona. Treść tak mnie wciągnęła, że przeczytałam ją niemal jednym tchem. Oprócz wielu przygód, autor poruszył też temat kalectwa, ponieważ jeden z bohaterów Albert, jeździł na wózku inwalidzkim.
Zdecydowanie polecam książkę „Skarb Troi” każdemu, zarówno młodzieży i dorosłym. Poznałam ją przez przypadek, ale bardzo mi się spodobała. Nawet jeśli musiałam ją przeczytać, to na pewno sięgnę po nią jeszcze raz.
Liliana Adamczak, 12 lat - klubowiczka DKK z BMiG w Kańczudze