Recenzja książki "Drzazga" Mirosława Tryczyka
„Drzazga” to reportaż, w którym dominują przypisy i cytaty różnych dokumentów. Wprawdzie autor wymienia poprzedników, którzy zajmowali się tematyką zbrodni popełnianych przez Polaków na Żydach począwszy od okresu przedwojennego aż do pogromów po II wojnie światowej, ale w miarę zagłębiania się w lekturze odnosi się wrażenie, że M. Tryczyk chce pokazać, że wie więcej od innych, jest bardziej dociekliwy, jego rozmówcy są bardziej autentyczni. Terenem jego kwerendy jest Podlasie, a informatorami są mieszkańcy wsi i małych miasteczek. Pokazuje ich jako osoby, które albo nic nie wiedzą, albo najchętniej chciałyby zapomnieć o tym co działo się na terenie ich zamieszkania. Daje do zrozumienia, że oni nie chcą prawdy znać, ani – jeśli ją znają- o niej mówić. Uważa, że skoro on odkrył i ujawnia dramatyczną prawdę o postępowaniu swego dziadka, to powinni to uczynić inni.
Książka jest kolejnym wartościowym, potrzebnym aktualnie dokumentem o zbrodniach dokonywanych na Żydach. Pokazuje, że nie wszyscy Polacy pomagali im w czasie wojny, byli tacy , którym los żydowskich sąsiadów był obojętny i byli też inni, którzy zabijali i korzystali z ich zagłady. Jest to trudna lektura.
Gdy aktualnie czyta się „Drzazgę” i jednocześnie codzienną prasę, ogląda wiadomości telewizyjne to maleje empatia do współczesnych mieszkańców Izraela, w większości potomków ofiar Holocaustu. Takie uczucie powodują fakty: tysiące zabitych Palestyńczyków, głodujące dziesiątki tysięcy w Strefie Gazy, zabicie wolontariuszy niosących pomoc humanitarną. Izraelski historyk Shlomo Ben-Ami tak ocenia obecne działanie władz Izraelskich "…wspominanie Holocaustu , nadużywane przez izraelskich przywódców , nie może służyć wybielaniu represyjnej polityki Izraela na palestyńskich terytoriach. Przygnębiające jest kolejne stwierdzenie cytowanego wyżej historyka: Premier Netanjahu … ten cyniczny polityczny manipulator przetrwał tyle lat u władzy bo dwa filary jego strategii- wojna z mocarstwowymi ambicjami Iranu i chęć zniszczenia palestyńskiego ruchu narodowego" – podziela zdecydowana większość Izraelczyków.
Rodzą się więc dręczące -chyba każdego czytelnika pytania: Jaki jest powód takiego postępowania? Czy to chęć odwetu za zagładę Żydów w czasie II wojny światowej, czy sposób wymazania z pamięci tragicznej przyszłości? Na te pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Edward Dziaduła - DKK Cieszanów